Achari chicken to jeden z tych indyjskich wynalazków, które powstały, bo kucharze wolą eksperymentować, zamiast trzymać się instrukcji jak przy składaniu Ikei. Zamiast klasycznej masali używa się tu przypraw rodem z acharów, czyli indyjskich pikli – kwaśnych, ostrych i wulkanicznie aromatycznych. A że subkontynent kocha piklowanie wszystkiego od limonek po marchew i zielone mango, to i przyprawowy miks do takich pikli żyje własnym życiem. Z czasem stał się inspiracją dla różnych wariantów curry, którym nadano wspólne imię: achari.
Achari to nie jedna konkretna mieszanka, tylko profil smakowy.
Zestaw przypraw wykorzystywanych do kiszenia limonek, mango i warzyw – gorczyca, kozieradka, kumin, kolendra, koper włoski, czarnuszka, suszone chilli – tym razem trafił do patelni z cebulą i mięsem. I prawdopodobnie tak powstał przepis na jedno z kilkuset (jeśli nie tysięcy) rodzajów curry.
W Indiach achari masala ląduje w naprawdę wielu daniach, m.in.:
Jestem przekonany, że dałoby się zebrać jeszcze więcej pozycji, ale nie po to tutaj jesteśmy. Czas wrócić do naszej wersji z kurczakiem!
Achari chicken ma jedną techniczną pułapkę: jogurt.
Jogurt w curry potrafi się zważyć i zamienić w drobne grudki, na których widok już wiemy, że podjęliśmy kilka nietrafionych decyzji kulinarnych. Jednak w achari… zważenie się sosu jest pożądane. Serio.
To właśnie to delikatne rozwarstwienie tłuszczu, jogurtu i przypraw tworzy charakterystyczną teksturę. Sos nie ma być idealnie gładki jak w butter chicken. Ma być rustykalny, piklowy, pełen mikro-cząsteczek przypraw, które stoją za całą złożonością smaku.
Jak to osiągnąć?
To technika wywodząca się z północnych Indii, gdzie obróbka jogurtu w daniach mięsnych była doprowadzona do perfekcji długo przed wynalezieniem termometru kuchennego.
Wyobraź sobie curry, które łączy:
Właśnie ten wyczuwalny smak kwaśny sprawia, że to danie jest wyjątkowe i łatwo można zrozumieć, czemu achari w założeniu jest mieszanką używaną do pikli.
Wiele styli curry jest bardzo elastycznych, co do tego, z jaką proteiną można podawać to danie. Achari curry nie jest wyjątkiem i że można je przerobić między innymi na wersję:
Achari curry najlepiej smakuje wtedy, gdy pozwolisz mu być tym, czym jest: daniem o wyrazistym, piklowym charakterze, które potrzebuje neutralnego towarzystwa. Najczęściej podaje się je z ryżem basmati, który łatwo zbiera sos i tonuje ostrość, albo z ciepłym naanem, dzięki któremu można „wyczyścić” talerz do ostatniej kropli. Na wierzch koniecznie dorzuć świeżą kolendrę oraz imbir pokrojony w cienkie słupki – te dwa dodatki nie są dekoracją, tylko integralną częścią dania. Kolendra rozjaśnia profil smakowy, a surowy imbir dodaje ostrego, lekko cytrusowego akcentu, który idealnie kontruje gęstość sosu. To talerz, który je się powoli, warstwa po warstwie, dokładnie tak jak został zbudowany.
Achari Chicken to intensywne, piklowo-aromatyczne curry z północnych Indii, w którym przyprawy używane tradycyjnie do kiszenia limonek i warzyw tworzą wyjątkowo złożony sos o kwaśnym, lekko gorzkawym i pełnym charakteru profilu smakowym. Dzięki połączeniu prażonych przypraw, amchuru i odrobiny pickle limonkowego danie zyskuje głębię, której nie da się pomylić z żadnym innym curry.
Upraż nasiona kolendry, kminu rzymskiego, gorczycą i suszonymi papryczkami chilli na suchej patelni, odczekaj, aż ostygną i je zmiel. Następnie wymieszaj z mielonym koprem włoskim, kozieradką, kashmiri chilli, kurkumą i solą. Obtocz udka kurczaka w przygotowanej mieszance i dokładnie wmasuj przyprawy w mięso; odstaw do lodówki na całą noc (albo przynajmniej na pół godziny).
Rozgrzej na patelni olej i dodaj czarnuszkę, smażąc przez minutę, aż zacznie pachnieć. Dodaj cebulę i smaż 6–8 minut, aż lekko się przyrumieni. Dodaj czosnek i puree z imbiru, smaż kolejną minutę, aż stracą surowy aromat. Dołóż zamarynowane udka kurczaka wraz z przyprawami, które odpadły z marynaty, i obsmaż je z obu stron, aż masala lekko się przyrumieni i uwolni aromat.
Dodaj puree pomidorowe, amchur, wodę, cukier oraz marynowane limonki i wymieszaj, aby sos stał się jednolity. Dodaj jogurt grecki i połącz z sosem, mieszając, aż całość będzie gładka. Przykryj patelnię i duś udka kurczaka 15 minut na średnio-niskim ogniu, po czym obróć mięso i gotuj kolejne 15 minut pod przykryciem, aż sos zgęstnieje, przyprawy się ułożą, a tłuszcz lekko oddzieli się na powierzchni; dopraw solą lub odrobiną cukru według potrzeby.
Wyłóż udka kurczaka z gęstym sosem achari na talerz, podawaj z ryżem basmati i posyp całość świeżą kolendrą oraz cienkimi słupkami imbiru, aby dodać świeżości i aromatu.