Sii Khrong Muu Yaang to jedno z tych dań, które udowadniają, że cierpliwość w kuchni naprawdę popłaca. Tajskie żeberka grillowane są powoli, w dość niskiej temperaturze — około 135°C — dzięki czemu mięso stopniowo nasiąka marynatą, a kolagen i tkanki łączne powoli się rozpuszczają. Efekt? Żeberka, które są jednocześnie soczyste, miękkie i pełne smaku.
W ostatnich 30 minutach pieczenia mięso smaruje się miodem, co nadaje mu karmelową, lekko chrupiącą glazurę — dokładnie taką, jakiej oczekujesz po dobrze zrobionym streetfoodzie z Bangkoku.
Marynowanie żeberek
Minimalny czas marynowania to około 4 godziny, ale im dłużej, tym lepiej.
Kluczowe jest to, żeby marynata faktycznie weszła w mięso, a nie tylko w nim pływała.
Ja użyłem zgrzewarki próżniowej, która genialnie w tym pomaga — smak wnika głębiej, a mięso można spokojnie marynować nawet przez 36 godzin, bez ryzyka, że się zepsuje.
Z czym serwować to danie?
Tradycyjnie żeberka serwuje się z tajskim kleistym ryżem (sticky rice), formowanym w małe kulki — to klasyka ulicznego jedzenia w Tajlandii.
Ja jednak poszedłem w inną stronę — street-food po mojemu.
Zamiast ryżu zrobiłem frytki (z frytkownicy beztłuszczowej), które po usmażeniu pokropiłem limonką. Efekt trochę jak przy angielskim dodawaniu octu do frytek — kwas przełamuje tłustość i robi robotę.
Do tego koniecznie jakiś sos:
- klasyczny słodko-kwaśny,
- sriracha-mayo (jeśli lubisz kremową ostrość),
- albo — dla purystów — Nam Jim Jaew, czyli tajski dip z sosem rybnym, sokiem z limonki i prażonym ryżem.
Ten ostatni daje ci pełnię aromatu i lekko dzikiego charakteru tego dania.
PS. W teorii do tych żeberek najlepiej pasuje tajski sos Nam Jim Jaew, ale… ja nie dam do niego przepisu. Próbowałem. Przegrałem. To było too much, ale w przyszłości postaram się dopracować wersję bardziej przyjazną dla bladych twarzy. 🙂
Jeśli jednak masz w sobie ducha rybnego drapieżcy — polecam spróbować, ale ostrzegam: to jest bezapelacyjnie tajska eksplozja smaków.
Wieprzowe żeberka w stylu tajskim (Sii Khron Muu Yaang)
Opis
Tajskie, długo pieczone żeberka, które łączą soczyste mięso z karmelową glazurą z miodu. Powolne pieczenie w niskiej temperaturze (ok. 135°C) sprawia, że mięso staje się miękkie i pełne smaku. Idealne połączenie słodyczy, głębi i umami w wersji streetfood z Tajlandii.
Składniki
Składniki marynaty
Instrukcje
-
Krok 1 - przygotowanie marynaty
Dokładnie wymieszaj wszystkie składniki marynaty, wykorzystaj do tego połowę miodu, a reszta będzie potrzebna do glazurowania mięsa.
Gdy wszystkie składniki się połączą, odłóż miskę na bok.
-
Krok 2 - przygotowanie żeberek
Żeberka pokrój na 4-5centrymetrowe kawałki, wszystko zależy od tego jak idą kości. Następnie osusz je ręcznikiem papierowym i dolej do nich marynatę, następnie dokładnie wymieszaj (polecam użyć gumowe rękawiczki)
Następnie można zrobić dwie rzeczy:
- Użyć zgrzewarki i użyć do żeberek, dzięki czemu można je dłużej marynować, bez strachu, że coś się popsuje.
- Włożyć zamarynowane żeberka do miski i przykryć folią spożywczą.
Niezależnie od tego, którą opcję wybierzemy - żeberka trzeba schować do lodówki od 4 do 48 godzin.
-
Krok 3 - pieczenie żeberek
Około godziny przed planowanym wstawieniem żeberek, należy wyjąć je z lodówki, by się trochę ogrzały - dzięki temu będziemy mieli większą kontrolę nad procesem pieczenia.
Około 15 minut przed planowanym startem należy włączyć piekarnik i ustawić go na temperaturę 135°C, tryb grill albo inny rodzaj ogrzewania, koniecznie tylko od góry.
Gdy piekarnik osiągnie odpowiednią temperaturę, wyłóż żeberka na kratkę do pieczenia, koniecznie dodaj blaszkę pod spód, bo będzie bardzo brudno - nie mówcie, że nie uprzedzałem:)
Co pół godziny żeberka trzeba będzie obrócić na drugą stronę, żeby się równomiernie piekły. Kiedy kości w żeberkach zaczną coraz bardzo odstawać - po około 2 godzinach - możemy przejść do następnego kroku.
-
Krok 4 - glazurowanie
Teraz czas na użycie drugiej połowy miodu, jeżeli jest płynny to nic nie trzeba robić, poza dodaniem go do miseczki, ale jeśli jest to miód zbrylony, to trzeba dać odrobinę ciepłej wody, by go upłynnić.
Następnie przy użyciu pędzelka musimy posmarować nim każdy kawałek żeberka - od strony grillowanej. Teraz co 10 minut obracamy żeberka i za każdym razem smarujemy je miodem. Robimy tak 4 razy - przynajmniej u mnie to wystarczyło, by na wierzchu utworzyła się ciemna glazura.
Po tym czasie należy wyjąć żeberka, by odpoczęły na talerzu. Największy kawałek żeberka zostawiłem jeszcze na 10 minut, by mieć pewność, że będzie dobrze zrobiony.
-
Krok 5 - podanie
Po tym jak żeberka odpoczną, możemy je przełożyć na talerz i jeszcze raz posmarować miodem, a potem przyprószyć solą i szczypiorkiem.
Danie można jeść z sosem, albo dodać różne dodatki, ja zdecydowaniem się na frytki skrapiane limonką, szybkim pa kimchi ze szczypiorku, oraz tajskim sosem do dipowania.
Smacznego!
